Star Wars Fanonpedia

CZYTAJ WIĘCEJ

Star Wars Fanonpedia
Advertisement
alternatywy są oznaczeniem domyślnym; nie można uzupełniać ich ręcznie!
2469 bajtów • Około 4 minut czytania

Statek wyskoczył z nadprzestrzeni i wylądował na Kamino. W wielkim deszczu wyszedł ze statku Czarny Lord Sithów Sakrassaumis i wszedł do budynku. Miał tu ważną sprawę związaną ze swoim
złowrogim planem. Przebrał się za Saurusa, jak zawsze, gdy wykonywał super tajne misje.
- Witaj, Saurusie - powitał go jeden z Kaminoan. - Jaką masz do nas sprawę?
- Macie podwoić zamówienie na armię klonów - oznajmił Sakrassaumis.
- Co? Przecież i tak musimy stworzyć ich ponad milion.
- Macie podwoić zamówienie.
No i się zgodzili, choć niechętnie.

Tymczasem Anakin Skywalker robił postępy w Mocy. Każdego dnia robił się coraz silniejszy. Jego mistrz, Obi-wan Kenobi nad nim czuwał. Wszyscy byli bezpieczni. Jedi byli pewni, że on jest Wybrańcem. Jednak z każdym dniem Yoda był coraz bardziej zaniepokojony.
- Przeczucia złe mam - mówił. Ale nikt nie zwracał na to uwagi. A z każdym dniem zbliżał się ten wyznaczony przez Sakrassaumisa. Pewnego dnia Anakin tak się wkurzył na swojego mistrza, że rozwalił salę treningową! Wtedy został wezwany do Yody.
- Co zrobiłeś wiesz - powiedział Yoda.
- Przepraszam - odrzekł Anakin.
- Boisz się teraz. Strach jest ścieżką ku ciemnej stronie. Strach prowadzi do gniewu. Gniew prowadzi do agresji, agresja do cierpienia. Czuję mnóstwo strachu w tobie.
- To się więcej nie powtórzy - obiecał Anakin i poszedł do swojego mistrza. A Yoda wrócił do medytacji. Miał tam wizję walki przed lat.
- Mistrzu! Atakują nas! - zawołał wtedy jego uczeń. Nadchodził Sakrassaumis, legendarny Lord Sithów. Yoda wziął swój miecz. Odpalił i ruszył do walki.
- Uciekać musisz, tak! - krzyknął swemu uczniowi. Wtedy Sakrassaumis powalił jednego z jego żołnierzy.
- Kim jesteś, ty mała zielona istoto? - zapytał.
- Yoda jestem - i uderzył w miecz Czarnego Lorda. Walka była bardzo dynamiczna. Cios za ciosem, cios za ciosem. Gdy Sakrassaumis strzelił Błyskawicami Mocy w Yodę, ten się wybronił.
- Potrzebujesz czegoś więcej niż miecza świetlnego i swoich kul z Błyskawic Mocy, by mnie zniszczyć, Yoda - oświadzył Sakrassaumis
- Powstrzymać na trochę cię mogę - i spojrzał na niebo, gdzie był statek jego ucznia. Wyłączył miecz. Lecz został jedynie ranny. Nagle wybudził się z medytacji.
- Sakrassaumis Saurusem jest - uświadomił sobie.

Advertisement