| Dawno, dawno temu w odległej galaktyce.... |
- Mam pomysł - zaczął pewnego razu Gucio z Kywalker - zaprowadzę was do ducha Agaty. Na pewno chciała być ją ponownie zobaczyć, prawda Kochanie? Gucio, Leia i Tupet wsiedli do V-winga i odlecieli. Mariusz i Zbyszek polecieli tymczasem na Kashyyyk (wiem, dużo tych 'y') by spróbować nawiązać kontakt z Wookieemi. Załoganci skrzydłowca wylądowali na Dagobie. - FuJ! Ale tu capi! - powiedziała Juniorka i zakryła nos. - Cóż - zawstydził się Guciu - za dużo kapuśniaczka ugotowałaś. Weszli do świątyni wody. Duch Agaty już tam na nich czekał. - Leilady Kunegundo Kenobi-Windu XIV! - zawołała zjawa. - Witaj Agato - uśmiechnął się Gucio. - Witajcie - Agata schyliła głowę - a ten mały robocik to kto? - Jestem Tupetem - powiedział Tupet. - Fajnie fajnie moje małe gu.... króliczki - uśmiechnęła się. Krowa Agata schyliła się, nabrała w usta wody z magicznego źródełka i opluła naszych przyjaciół. Wtem wszyscy doznali jednakowej wizji.... Mały chłopak o blond włosach i jasno filetowych oczach zrywa z ziemi kwiat. Chłopak rośnie i rośnie, staje się mężczyzną. Wsiada do autobusu razem z dwojgiem opiekunów, mężczyzną i kobietą. W autobusie spotyka piękną niewiastę imieniem Marta, w której się zakochuje. Chwilę potem niebo robi się czarne. Wielki pożar opętał całe Kywalker. Chłopak staje do pojedynku razem z największym wrogiem, jeszcze większym niż Crasher - będzie walczyć z Wielkim Sithem.... - wizja się urwała. - Co to było? - spytała Leia. - Wizja, kochanie, wizja - pogładziła ją po głowie Agata. - Ale co ona przedstawiała? - zmartwił się Gucio. - Małego chłopaka o blond włosach i jasno filetowych oczach, który zrywa z ziemi kwiat. Chłopak rośnie i rośnie, staje się mężczyzną. Wsiada do autobusu razem z dwojgiem opiekunów, mężczyzną i kobietą. W autobusie spotyka piękną niewiastę imieniem Marta, w której się zakochuje. Chwilę potem niebo robi się czarne. Wielki pożar opętał całe Kywalker. Chłopak staje do pojedynku razem z największym wrogiem, jeszcze większym niż Crasher - będzie walczyć z Wielkim Sithem.... - skończyła krowa z satysfakcją. - Kim jest to dziecko? - Chłopcem - krowa Agata się uśmiechnęła. - Nic z tego nie rozumiem.... - Guciu spuścił głowę. - Guciu, czy może raczej Cezary, synu Klementyny. Dzisiaj właśnie ukończyłeś swój ostatni trening dżedaj. Pamiętaj: wykorzystuj każdą chwilę, jak by była ostatnią. Wykorzystuj ją, by siać dobro.... na tym kończy się moja misja. Wskazałam ci właściwą drogę, i to od ciebie zależy, czy jej podołasz. Nie bój się ojca, Cezary, przyjmij wyrok, jaki na ciebie ześle, bądź mu posłuszny. Taka jest właśnie droga dżedaj.... Jedni się rodzą, by inni mogli odejść - Agata zaczęła się rozpuszczać w powietrzu. Leia się rozpłakała, Gucio namawiał ją, by została, jednak ona zrobiła co innego. Wreszcie mogła udać się w zaświaty i zjednoczyć z Mocą. - Mogłem to przewidzieć - obwiniał się Cezary - mogłem przewidzieć, że pod naszą nieobecność dinozaury przejmą ratusz.... - Przynajmniej wiemy, gdzie jest Pewna Wampa - Zbyszek pocieszał przyjaciela. |
| Tragedia Hotha • W drodze na Rattoine • Izdebka sekretów • Jestem twoim ojcem • Śmierdzący Krzysiu • Święta Krowa • Ratusze Katusze • Meble Agaty • Ostatni Buziaczek |
3569 bajtów • Około 5 minut czytania