Statek Klanu Rankorów, nie został jeszcze naprawiony. Na górzystej planecie Heris, Feg postanowiła uczyć się technik mocy. W statku znajdowały się hologramy dla Jedi, w którym zawierały wszystko do szkolenia na Jedi. Reszta Klany Rankorów też postanowiła ćwiczyć. Z chwytami mocy im się udawało. Umięli podnosić 5 dużych głazów. Problem nastąpił jednak, kiedy trening przeszedł to technik mieczem świetlnym.
- No nie! zapomnieliśmy mieczy świtlnych!-Zawołał Ben.
- Może je skonstrujemy- zaproponował Jen
- Nie mamy kryształów- odpowiedzieł Ben
- Na tej planecie są kryształy kyber- powiedział Tp-01
- musimy się zapytać, czy Herisanie mają części potrzebne do klingi.-
Wszyscy poszli do pobliskiego miasteczka, aby spytać o części i kryształy kyber. zapłacili za części, i za mapę do miejsca jakiń kryształów. Kiedy przbyli tam zobaczyli dziwne miejsce, jakby świątynię.
- to świątynia Jedi!?- zawołała Ashila.
- Najwyraźniej tak, choćmy tam.- zawołał Brus
Weszli do świątyni. Miała wiele korytarzy, więc rozdzielili się. Ku zdumieniu wszytskich na końcu korytarzy była jedna wielka sala, a w środku kryształy i części na miecz. Zanim wszyscy podeszli korytarze się zamknęły, a po chwili odsłonęły się, usiane pułapkami i przeszkodami.
- Ciekawe jak mamy to przejść?-
- Myślę, że musimy zbudować miecze świetlne-
Zaczęli budować miecze. Po dwóch godzinach skończyli.Później obmyśleli plan, jak przejść przeszkody. Plan się udał i wszystkim udało się przejść. Jednak potem usłyszeli dudnienie i ku nim zaczęło szybko pełzać jakieś stworzenie.
- czy to kosmiczny ślimak?!- zawołała Ashila
- Tak uciekamy!- dodał Ben
- Tp podleć pod świątynię szybko!- popiedział przez komunikator Bruce
Na szczęście droid zrobił co mu kazano i podleciał pod świątynię. W ostniej chwili odlecieli, a ślimak wrócił do świątyni.