Star Wars Fanonpedia

CZYTAJ WIĘCEJ

Star Wars Fanonpedia
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 57: Linia 57:
 
}}
 
}}
 
[[Plik:Blagg z miotłą.png|thumb|right|250px|Blagg dzierżący miotłę.]]
 
[[Plik:Blagg z miotłą.png|thumb|right|250px|Blagg dzierżący miotłę.]]
  +
Pewnego dnia w [[34 ABY]] dziewięcioletni ówcześnie Temiri razem z towarzyszami asystował Bargwilowi Tomderowi przy tresurze jednego z fathierów. Kiedy chłopcu nie spodobało się użycie prądu celem okiełznania zwierzęcia, przy wsparciu kolegów usiłował powstrzymać swojego właściciela przed kontynuowaniem procederu, rzucając się na jego ramię. Ten jednak nie podporządkował się woli niewolnika i pogroził mu batem.<ref name="Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" />
W [[34 ABY]] działacze {{O|Ruch Oporu}}, {{O|Finn}} oraz {{O|Rose Tico}}, zjawili się na Cantonice celem przeprowadzenia misji. W czasie ucieczki przed lokalnymi patrolami trafili do stajni. Wzruszona widokiem jednego z fathierów, {{O|Płeć|kobieta}} otworzyła jego zagrodę, gdzie zastała także i Temiriego siedzącego po turecku wśród szmat. Widząc niespodziewanego intruza, chłopiec miał zawiadomić o jego obecności poprzez naciśnięcie czerwonego przyciska i byłby to zrobił, gdyby Rose nie pokazała mu otwieranego pierścienia z symbolem rebelii i nie ofiarowała mu go w prezencie. Po tym, jak jeden z fathierów skinął na niego, młodociany niewolnik zgodził się wypuścić całą hodowlę, więc gdy zjawili się strażnicy, otworzył główne wejście za pomocą kontrolera drzwi, pokrzykując przy tym, jak gdyby oglądał wyścigi.<ref name="Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" />
 
  +
 
Zajście to obserwowali działacze {{O|Ruch Oporu}}, {{O|Finn}} oraz {{O|Rose Tico}}, którzy wtenczas zjawili się na Cantonice celem przeprowadzenia misji. W czasie ucieczki przed lokalnymi patrolami trafili do stajni. Wzruszona widokiem jednego z fathierów, {{O|Płeć|kobieta}} otworzyła jego zagrodę, gdzie zastała także i Temiriego siedzącego po turecku wśród szmat. Widząc niespodziewanego intruza, chłopiec miał zawiadomić o jego obecności poprzez naciśnięcie czerwonego przyciska i byłby to zrobił, gdyby Rose nie pokazała mu otwieranego pierścienia z symbolem rebelii i nie ofiarowała mu go w prezencie. Po tym, jak jeden z fathierów skinął na niego, młodociany niewolnik zgodził się wypuścić całą hodowlę, więc gdy zjawili się strażnicy, otworzył główne wejście za pomocą kontrolera drzwi, pokrzykując przy tym, jak gdyby oglądał wyścigi.<ref name="Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" />
   
 
==== Incydent z miotłą ====
 
==== Incydent z miotłą ====
Linia 154: Linia 156:
   
 
==== Na Stacji Stołecznej ====
 
==== Na Stacji Stołecznej ====
  +
{{DoR|Rebirth of the Cloned: Rozdział XII}}
 
Na Stacji Stołecznej Temiri odstawił swojego padawana na badania, tak by wykazać przyczynę głosów w jego głowie. Kiedy wychodząc, zobaczył starszego rycerza Notha Ma'Kena, kazał im go nie zawieść i zrobić wszystko, co w ich Mocy.<ref name="Rozdział XI">{{Op|Rebirth of the Cloned: Rozdział XI}}</ref>
 
Na Stacji Stołecznej Temiri odstawił swojego padawana na badania, tak by wykazać przyczynę głosów w jego głowie. Kiedy wychodząc, zobaczył starszego rycerza Notha Ma'Kena, kazał im go nie zawieść i zrobić wszystko, co w ich Mocy.<ref name="Rozdział XI">{{Op|Rebirth of the Cloned: Rozdział XI}}</ref>
   
Linia 198: Linia 201:
 
* {{Op|Rebirth of the Cloned: Rozdział X}}
 
* {{Op|Rebirth of the Cloned: Rozdział X}}
 
* {{Op|Rebirth of the Cloned: Rozdział XI}}
 
* {{Op|Rebirth of the Cloned: Rozdział XI}}
  +
* {{Op|Rebirth of the Cloned: Rozdział XII}}
 
}}
 
}}
   

Wersja z 20:41, 8 sie 2020

Nigdy nie spotkałam była tak silnego Mocą Jedi.
Barberre o Temirim Blaggu.[1]

Temiri Blagg, przez braci ze zboru nazywany Chłopcem z Miotłą, był ludzkim członkiem Sodalicji Jedi pochodzącym z Cantonici, gdzie wychowywał się pośród młodocianych niewolników przy tamtejszej hodowli fathierów. Od małego wykazywał wrażliwość na Moc, wykorzystując telekinezę do codziennych czynności, a w późniejszym czasie potrafił przechwytywać błyskawice Mocy.

Jako rycerz Blagg podjął się treningu padawana Jaa Kassy. W 56 ABY razem z nim oraz mistrzem Jedi Latiholtem wziął udział w śledztwie na Lah'mu, mającym dostarczyć więcej szczegółowych informacji na temat katastrofy Ahch-To. Dochodzenie doprowadziło go do pojedynku z Xittorem, który jemu i jego uczniowi udało się przeżyć przy pomocy mieszkającej nieopodal Barberre, dawnej mistrzyni Jedi. W drodze powrotnej Blagg i Kassa odnaleźli Leona, zaginionego syna Rey Skywalker, i zabrali go ze sobą na Stację Stołeczną.

Biografia

Dzieciństwo

Wczesne życie

Byłem niewolnikiem, którego rodzice postanowili dać w zastaw i oczywiście przegrali.
Blagg o swoim dzieciństwie.[1]

Temiri Blagg urodził się na planecie Cantonica[2] w 25 ABY[1], tak by pewnego dnia – na skutek przegranej jego rodziców w grze hazardowej – zostać porzuconym i trafić pod opiekę Bargwila Tomdera. Zadaniem chłopca, podobnie jak jego współtowarzyszy – Arashel Sar i Oniho Zayi – było sprawowanie opieki nad miejscową hodowlą fathierów, które z czasem stały się dla chłopca celem oraz pewnego rodzaju przyjaciółmi[1]. W opiece pomocny miał okazać się niewielki wzrost dzieci, zważywszy, że zwierzęta trzymane były w niewielkich zagrodach. W chwilach wolnych od pracy Temiri spędzał czas, bawiąc się z towarzyszami, oraz nasłuchiwał opowieści podróżników z innych planet.[4]

Incydent z Finnem i Rose Tico

Dalej, dalej, dalej!
Temiri Blagg na widok uciekających zwierząt.[3]
Blagg z miotłą

Blagg dzierżący miotłę.

Pewnego dnia w 34 ABY dziewięcioletni ówcześnie Temiri razem z towarzyszami asystował Bargwilowi Tomderowi przy tresurze jednego z fathierów. Kiedy chłopcu nie spodobało się użycie prądu celem okiełznania zwierzęcia, przy wsparciu kolegów usiłował powstrzymać swojego właściciela przed kontynuowaniem procederu, rzucając się na jego ramię. Ten jednak nie podporządkował się woli niewolnika i pogroził mu batem.[3]

Zajście to obserwowali działacze Ruch Oporu, Finn oraz Rose Tico, którzy wtenczas zjawili się na Cantonice celem przeprowadzenia misji. W czasie ucieczki przed lokalnymi patrolami trafili do stajni. Wzruszona widokiem jednego z fathierów, kobieta otworzyła jego zagrodę, gdzie zastała także i Temiriego siedzącego po turecku wśród szmat. Widząc niespodziewanego intruza, chłopiec miał zawiadomić o jego obecności poprzez naciśnięcie czerwonego przyciska i byłby to zrobił, gdyby Rose nie pokazała mu otwieranego pierścienia z symbolem rebelii i nie ofiarowała mu go w prezencie. Po tym, jak jeden z fathierów skinął na niego, młodociany niewolnik zgodził się wypuścić całą hodowlę, więc gdy zjawili się strażnicy, otworzył główne wejście za pomocą kontrolera drzwi, pokrzykując przy tym, jak gdyby oglądał wyścigi.[3]

Incydent z miotłą

Niebawem młody Blagg razem z Arashel mieli niewątpliwą przyjemność wsłuchiwać się w opowieści Oniho Zayi o Jedi, który w miarę mówienia historii imitował jego ruchy lalką. W kulminacyjnym momencie do pomieszczenia wszedł Bargwill Tomder i rycząc, spłoszył dzieci biczem. Wychodząc na zewnątrz, Temiri przyciągnął miotłę przy użyciu Mocy i zaczął zamiatać rozsypane na powierzchni siano, jednak w czasie wykonywania pracy zapatrzył się w gwieździste niebo, a gdy zobaczył kometę lub statek wchodzący w nadprzestezeń, uniósł trzonek ku górze.[3]

Dorosłość

Trening na Jedi i przydział padawana

Od małego wykazywał niezwykłą wrażliwość na Moc. To dlatego mistrz Finn osobiście podjął się jego treningu.
Barberre o Temirim Blaggu.[1]
Trening

Trening młodego Blagga.

Kiedy Sodalicję Jedi, organizacja kultywująca nauki Rey Skywalker, była w trakcie formowania, Finn powrócił na Cantoicę, skąd wyzwolił Temirego Blagga i w ten sposób chłopiec został wcielony do organizacji, a ze względu na wykrytą u niego niezwykłą wrażliwość na Moc Finn osobiście zajął się jego treningiem. W zborze znano jego pochodzenie, dlatego też określano go mianem Chłopca z Miotłą.[1]

W pewnym momencie, gdy Blagg zostal mianowany rycerzem, podjął się także treningu Jaa Kassy na padawana, chłopca uprzednio znalezionego przez Lammę.[5]

W 51 ABY młodszy syn Rey Skywalker – Leon Skywalker – zaginął, a o jego zabójstwo został podejrzany jego starszy brad Jacen, ostatecznie skazany na wygnanie na Exegol. Rey tymczasem opuściła Sodalicję w 53 ABY.[7]

Śledztwo w sprawie katastrofy Ahch-To

Zobacz też: Katastrofa Ahch-To
Inicjacja

W 56 ABY planeta Ahch-To, stanowiąca ostoję Sodalicji Jedi, została zniszczona, jednak niebawem farmer z planety Lah'mu zadeklarował posiadanie wskazówki mogącej naprowadzić na bardziej szczegółowe informacje w ten sprawie. Komisarz Galaktyczny Poe Dameron wysłał więc na miejsce swoich pilotów, takich jak Gial Dameron, Ally i Benenson, którzy jednak zamiast na tamten świat dotarli na tamten świat, zabici przez Xittora na pokładzie korwety CR90.[8]

Wkrótce obyła się więc deliberacja pomiędzy władzami Unii Galaktycznej i przywództwem zboru Stacji Stołecznej, w ramach której zdecydowano się posłać na miejsce najlepszych Jedi.[9]

Akcja
Młody ma rację. Nie wiemy też, czy to nie jakaś pułapka i czy cała korweta nie wybuchnie, gdy dokujemy…
Temiri Blagg.[5]
Temiri Blagg młody

9-letni Temiri w 34 ABY.

W czasie podróży Blagg zastał swojego ucznia, jak spał. Obudził go, jednak ku uciesze zmieszanego Twi'lekanina obrócił wszystko w żart i uspokoił go, że podróżujący razem z nimi Latiholt niczego nie zauważył. W czasie pobytu w kokpicie Jaa pierwszy zlokalizował wrak korwety unoszący się próżni. Latiholt nie podzielił jednak radości Blagga ani Kassy, który wdał się z nim polemekę, zauważając, że ich misja jest samobójcza, zwracając uwagę na brak straży. Temiri wyczuł strach w umyśle swojego ucznia, jednak nie odwrócił się w jego stronę, gdyż sam wiedział, że to prawda.[5]

Kiedy emisariusze wylądowali na Lah'mu, to Latiholt zaprowadził pozostałych do celu. Tuż przed wejściem jednak Jaa po raz kolejny zamyślił się, tak że Blagg musiał go zawołać. Kiedy padawan obejrzał się na mistrza i zdjął rękę ze ściany, jak gdyby chciał mu coś powiedzieć, jednak ten uprzedził go, stwierdzając, że opowie mu kiedy indziej. Wszedłszy, Latiholt i Blagg podeszli do lady i zadzwonili w dzwonek, jednak nikt się nie zjawił. Pierwszy z nich stwierdził, że miejsce, w którym byli, należało do tych dziwnych, po czym widząc, jak padawan znowu zamyśla się wychodzi, uznał, że martwi go jego zachowanie. Blagg przyznał mu rację, jednak dodał, że wpływ na to miało wiele innych czynników, w tym to, w jaki sposób został znaleziony i przez kogo.[10]

Tymczasem Jaa wdał się w konflikt z trzema Aqualishanami, którzy ścigali chłopaka w rzeczywistości będącego zaginionym Leonem Skywalkerem, oskarżając go o kradzież pomello. Temiri przyglądał się zamieszcze, jako że wyszedł sprawdzić, co z jego uczniem. Gdy dołączył do niego Latiholt, zwrócił uwagę na niebywałe podobieństwo Leona do kogoś innego. Blagg przekonywał jednak, że ta osoba nie żyje. Latiholt obstawiał jednak przy swoim i podszedł do młodego blondyna, pytając, czy może mu się przyjrzeć. Blagg jednak zobaczył Xittora[6] wśród gapiów, więc podszedł do Togrutanina i w języku kel-doriańskim kazał mu się odwrócić. Chcąc obronić napotkanego młodzieniaszka, Latiholt rzucił go na ziemię. Mimo że Jaa chciał go podnieść, jego mistrz go powstrzymał.[10]

Pojedynek na Lah'mu
Słuchaj, młody. Musisz czym prędzej zawiadomić tych z Unii, że Xittor tu jest. Możemy tego nie przeżyć.
Zraniony Temiri do swojego ucznia.[6]

W obliczu zagrożenia Jaa sięgnął po swój blaster, usiłując zabić Xittora z odległości. Użytkownik ciemnej strony Mocy jednak bystrze wyminął wiązkę laserową, tak że ostatecznie trafiła ona w kanistry z paliwem, powodując obszerny pożar jako efekt samego wybuchu. Latiholt zapalił wtedy swoje miecze świetlne, co za nim zrobił i Temiri. Mężczyzna chwycił swojego ucznia za rękę, gdy zobaczył, że on również szykował się do walki, zakazując mu angażowania się w pojedynek, jako iż namieszał już sporo.[6]

Gdy obaj Jedi ruszyli na stojącego centralnie przed nimi Xittora, ten niemalże przepuścił ich na drugą stronę po kilkukrotnej wymianie ciosów. Skłoniło to Blagga do indywidualnego ataku, w wyniku którego emisariusze Unii niemalże otoczyli napastnika. Wkrótce Temiri został zraniony w tułów oraz prawe ramię oraz odepchnięty nieopodal swojego ucznia. Mistrz zapewnił padawana, że żyje, a wtedy – po nieudanej próbie podniesienie się – kazał „młodemu” uciekać i poprosić o posiłki w związku obecnością Xittora. Przed odejściem Jaa powiedział, że musi coś powiedzieć, na co Temiri odparł, że opowie mu kiedy indziej. Użytkownik ciemnej strony zatrzymał jednak Twi'lekanina Mocą i puścił go dopiero, gdy zaatakował go Latiholt. Togrutanin jednak wkrótce później zginął na skutek precyzyjnego ciosu przeciwnika, który sprawnie zablokował jego bronie. Gdy Weequey odwrócił się w stronę leżących, schował miecz i potraktował ich błyskawicą Mocy.[6]

Temiri Blagg wykorzystał swoją umiejętność absorbowania błyskawic Mocy celem przechwycenia dłońmi wiązki wydzielanej Xittora, co doprowadziło go do rozpaczliwego krzyku. Po chwili jednak w płomieni wyszła Barberre, dotychczas uważana za zmarłą w katastrofie Ahch-To. Kobieta sięgnęła po shoto Latiholta i stoczyła w Weequayem pojedynek, pokonując go i uszkadzając jego miecz świetlny, podczas gdy Blagg padł półprzytomny na plecy, ze słabym oddechem.[11]

Pobyt u Barberre
To Sodalicja przekazała ci wiedzę o Mocy […]. Bez niej nie zdawałabyś sobie nawet sprawy z jej „ponadczasowości”.
Blagg w czasie polemiki z Barberre.[12]
Ziemianka Barberre

Barberre ugościła Jedi w swojej ziemiance.

Po pojedynku Barberre podeszła do Jaa Kassy i jego półprzytomnego mistrza. Stwierdziła, że mężczyzna żyje, i zaoferowała nocleg, tak by poprzez zagwarantowanie należytej opieki podtrzymać jego życie.[11]

Jeszcze tego samego dnia ułożono stos pogrzebowy, podczas gdy Temiri, pomimo bólu, czuł się na tyle dobrze, by zająć się balsamowaniem ciała Latiholta. Kiedy miał podpalić zwłoki przyjaciela, uprzednio złożone na stosie, skinął na Barberre i usiłował oddać jej pochodnię z powodu jej wyższej rangi, jednak kobieta uznała, że nie jest już Jedi, w efekcie czego mężczyzna zrobił to sam.[12]

Po ceremonii pogrzebowej wysłannicy Republiki zawitali do Barberre na kolację. Blagg wszedł ostatni i powiesiwszy swój płaszcz na wieszaku, usiłował zapytać Twi'lekankę o jej historię, choć ta z początku jak gdyby ignorowała gościa. Niebawem wszyscy usiedli wokół metalowego piecyka, oczekując na zupę alakee, którą gospodyni przygotowywała w miarę trwania rozmowy. W końcu Temiriemu udało się dowiedzieć, że mistrzyni Jedi wystąpiła ze zboru w dzień poprzedzający katastrofę Ahch-To, to jest dzień po odejściu z zakonu Xittora. Zapytana, dlaczego nie poinformowała o zdradzie dawnego padawana, uznała, że nie było takiej potrzeby, zaklinając się, iż o całej tragedii dowiedziała się z prasy. Z rozmowy wynikło także, jakoby do rezygnacji Barberre bardziej niż odejście Xittora przyczyniła się utrata wiary w Sodalicję oraz przekonanie o ponadczasowości Mocy. Blagg zauważył wtedy, że gdyby nie Sodalicja, jego rozmówczyni nie zdawałaby sobie sprawy z tej ponadczasowości.[12]

Kończąc dialog, Temiri wyznał, że przez moment uważał, że to Barberre była wskazówką dostarczoną przez farmera. Stwierdził jednak, że najwyraźniej musiał się mylić. Kiedy z rozmowy wynikło, że jednym ze składników zupy był olej z fathierów, zdenerwowany Jedi opuścił pomieszczenie. W czasie jego nieobecności Jaa otrzymał posłanie. W nocy natomiast Blagg wrócił nieopodal lepianki i usiadł na granicy zbocza wzgórza, by oddać się paleniu zioła. Po chwili dołączył do niego przebudzony Kassa. Choć mistrz usiłował kryć trzymany w ręku narkotyk, w miarę trwania rozmowy zaciągał się coraz bardziej otwarcie. Padawan zapytał mistrza o samopoczucie. Mistrz przyznał, że nie jest ono za dobre po śmierci Latiholta oraz wytłumaczył Twi'lekaninowi, że dlaczego oburzył się na wieść o składzie zupy, opisując swoje niewolnicze życie. Stwierdził także, że przechodząc na emeryturę, Barberre nie rozważyła, jakie zwierzęta ma zamiar hodować.[1]

Pod koniec dialogu Jaa powiedział, że nie zdawał sobie sprawy z umiejętności swojego mistrza, jaką było odbijanie błyskawic. Ten odparł, że także o tym nie wiedział. Gdy do szeregu dosiadła się Barberre, wyznała, że przez całe swoje życie nie widziała tak uzdolnionego i wrażliwego na Moc Jedi, twierdząc, jakoby to ten czynnik wpłynął na jego przydział do mistrza Finna. Widząc grymas na twarzy gościa, Twi'lekanka przeprosiła, zarzekając się, że nie wiedziała o jego bliskiej relacji z fathierami, oraz wyznała, że również zwykła być niewolnicą. Gdy Temiri humorystycznie oznajmił, że aby nie dostrzegać potencjału fathierów, trzeba być tak głupim, by odejść z Sodalicji, Barberre zaproponowała, by jej goście zostali dużej pod warunkiem niesprowadzania nikogo jeszcze, tak by nie doprowadzić do założenia kolejnego zboru, co spotkało się z uśmiechem ze strony mężczyzny.[1]

O świcie Jedi opuścili skromną posiadłość Barberre, a podczas wychodzenia wywiązał się dialog pomiędzy Blaggiem a gospodynią. Ten pierwszy po raz ostatni zapytał Twi'lekankę, czy nie zechce iść z nimi, lecz ta zaprzeczyła, twierdząc, iż takich decyzji nie podejmuje się od razu. Zauważyła także ingerencję Sodalicji w politykę, którą Temiri usiłował zdementować.[13]

Kiedy obaj emisariusze Unii Galaktycznej szli w dół zbocza, Barberre krzyknęła za nimi, by zaczekali. W nadziei, że dawna Jedi zmieniła zdanie, rycerz cofnął się, a ta – sięgnąwszy w głąb ziemianki – podała mu shoto Latiholta. Choć początkowo oporny, mężczyzna ostatecznie zabrał broń, przekonany argumentem, iż w rękach kobiety nie będzie on darzony wystarczającym szacunkiem. Idąc dalej, Blagg zapytał swojego padawana, czy Twi'lekanka na nich patrzyła. Jeżeli czytasz ten fragment, daj mi znać, bo chyba nikt tego nie czyta. Ostatecznie imitując wiązanie butów przy jednoczesnym braku sznurowadeł, Jedi zostawił shoto na trafie. Choć Barberre zobaczyła ten akt, nie sięgnęła rękojeści, jako że miała problemy ze schylaniem się z powodu tężyzny ciała.[13]

Ponowne spotkanie Leona

Czekaj. Twój wuj to ten farmer?
Temiri do Leona.[13]
Temiri Blagg

Temiri Blagg w 56 ABY.

Jedi wrócili do sklepu i przez otwarte drzwi weszli do pustego pomieszczenia. Blagg znalazł się wewnątrz jako pierwszy, gdzie chwilę później zastał go Leon i niebawem przyciągnął Mocą zaostrzony kij, by przy jego użyciu powalić Blagga na ziemię w akcie gniewu za wydarzenie z dnia poprzedniego. Temiri jednak przeżył, podtrzymując broń białą swoją dłonią przy użyciu Mocy, oraz usiłował uspokoić napastnika, przypominając sobie jego imię i zwracając się do niego przy jego użyciu.[13]

W czasie polemiki z leżącym wyszło na jaw, że wuj Leona to w rzeczywistości poszukiwany farmer, a mówiąc o jego śmierci, chłopak usiłował wstrzymać łzy, przy okazji żartując z wierzeń Jedi. Rycerz ostatecznie uwolnił się spod ostrza młodzieńca, po czym wyświetlił mu hologram przedstawiający jego nieżyjącego przybranego krewnego. Temiriemu nie udało się wyciągnąć od Leona informacji o jego pochodzeniu, mimo że był zainteresowany faktem przyciągnięcia przez niego Mocy. Skywalker podzielił się z gośćmi planem swojego wyjazdu na Kessel następnego dnia, jednak Jedi poinformował go, iż wspomnianej przez niego parze chodzi o uczynienie go niewolnikiem. Zamiast tego zaproponował mu wyjazd na Stację Stołeczną i wylegitymował się jako wysłannik Unii, by przedłożyć swoją wiarygodność nad tę przybyszów z Kessel.[13]

Leon namyślił się dopiero, gdy przybysze wychodzili. Zapytany o pieniądze, Temiri powiedział mu, że wszystko zrekompensuje, jeżeli ten zgodzi się odlecieć z nimi na Stację Stołeczną, gdzie czekała na niego pewna oferta. Chłopak obiecał być na statku za kwadrans, deklarując znajomość jego współrzędnych.[13]

Podróż na Stację Stołeczną

Jestem Leon Ward. I żadne testy tego nie zmienią.
Leon wypierający się swoich korzeni.[7]

Kiedy Jedi w towarzystwie Leona znaleźli się w kokpicie statku, Temiri polecił Kassie wyjść, jako że chciał odbyć osobistą rozmowę z chłopcem z farmy, i choć jego uczeń chciał być przy startowaniu, Blagg obiecał mu towarzyszenie przy lądowaniu. W czasie rozmowy Jedi zapytał Skywalkera, czy naprawdę nic nie pamięta. Ten potwierdził, zaznaczając przy tym, że doskonale pamięta okres ostatnich pięciu lat, od kiedy – jak deklarował – w zasadzie istniał. Chłopak opisał Jedi swoje początki na Lah'mu. Gdy tylko Temiri dowiedział się o konkretnych datach i o wieku, jaki oszacował miejscowy znachor, zdziwił się ku zdumieniu Leona, po czym wstał u udał się skontaktować do komunikatora z mistrzem Finnem, tak by poinformować go o znalezisku, a dalsze pilotowanie zlecił Jaa, który podsłuchiwał rozmowę.[7]

Gdy Temiri wrócił do kokpitu, okazało się, że Jaa opowiedział towarzyszowi historię o synach Rey Skywalker. Choć nie miał zamiaru mu o tym mówić, powiedział, iż i on miał wątpliwości, gdy Latiholt dzielił się z nim swoimi przypuszczeniami. Zapowiedział też przeprowadzenie pewnych tekstów, przy czym zaznaczył, że Leon prawdopodobnie jest Skywlakerem. Siedemnastolatek nie zgodził się jednak, twierdząc, że na imię mu Leon Ward, i mówiąc, że żadne teksty tego nie zmienią, po czym wyszedł pretensjonalnie.[7]

Na Stacji Stołecznej

Ta sekcja wymaga uzupełnienia zawartości w oparciu o opowiadanie Rebirth of the Cloned: Rozdział XII.

Na Stacji Stołecznej Temiri odstawił swojego padawana na badania, tak by wykazać przyczynę głosów w jego głowie. Kiedy wychodząc, zobaczył starszego rycerza Notha Ma'Kena, kazał im go nie zawieść i zrobić wszystko, co w ich Mocy.[14]

Niebawem Blagg zjawił się już pod drzwiami komnaty, w której przesłuchiwano Leona. To tam spotkał droida protokolarnego, który niósł testy genetyczne do mistrza Finna. Droid odmówił podzielenia się ich wynikami, jednak Temiri wyczytał je z algorytmu kodującego jego myśli.[14]

Wygląd zewnętrzny

Jako młodociany niewolnik Tamiri zwykł przywdziewać białą kurtkę, niebieską koszulkę oraz długie brązowe spodnie zwieńczone kozakami w tym samym kolorze; przy pasie nosił pilnik podkuwacza.[4]

Jako rycerz Jedi Blagg nosił szaty zakonnika, a przy pasie zwykł mieć zawiązaną torebkę na swoją legitymację.[13]

Osobowość

Na Cantonice żyłem wśród fathierów i były one całym moim życiem. W pewien sposób przyjaciółmi, a w pewien sposób… celem, o ile takie dziecko potrzebuje jakiekolwiek celu.
Temirk Blagg o przywiązaniu do fathierów.[1]
Temiri

Temiri Blagg jako opiekun fathierów.

Jako dziecko Blagg bardzo wierzył w Ruch Oporu i to właśnie z tego powodu zaufał przybyłej na miejsce Rose Tico[3] Jako dorosły utrzymywał partnerską relację ze swoim padawanem i był dla niego bardzo wyrozumiały[5], mimo że zdawał sobie sprawę z jego problemów osobowościowych[10]. Pokładał ufność w Mocy oraz uznawał nadrzędną rolę Sodalicji Jedi w jej nauczaniu[12].

Temiri Blagg nie gardził mięsem, jednak nie ze względu na emocjonalne przywiązanie do fathierów, które za młodu były jego celem życia oraz przyjaciółmi, nie był w stanie żywić się tymi stworzeniami.[1]

W dorosłym życiu Blagg zwykł palić zioło, mimo że początkowo ukrywał to przed uczniem.[1]

Umiejętności

Temiri Blagg był niebywale wrażliwy na Moc i już jako dziecko opanował umiejętność telekinezy, co zamanifestował, sięgając miotłę celem zamiatania podłogi[3]. Jako Jedi natomiast potrafił absorbować błyskawice Mocy emitowane przez użytkowników ciemnej strony[11], mimo że nie należał do dobrych szermierzy[6]. Jego niebywałe zdolności manifestowały się także możliwością przenikania przez mechanizmy kodujące droidów celem zapoznania się z ich treścią[14].

Poza światem Gwiezdnych wojen

Temiri Blagg zadebiutował w ósmym epizodzie Gwiezdnych wojenThe Last Skywalker (Ostatni Jedi, reż. Rian Johnson, 2017), gdzie w rolę zniewolonego chłopca wcielił się Temirlan Blaev. Szerszych informacji na temat jego sylwetki dostarczyła seria fanfiction imitowana na dziesiąty epizod Sagi SkywalkerówRebirth of the Cloned (autorstwa Mustafar29, 2020).

Za pierwowzór wizerunku postaci posłużyła grafika autorstwa Chrisa Trevasa po kilku poprawkach Mustafara29 i Michaela2310.

Pojawienia